choise your language

MICHNIÓW

 Hitlerowcy przyszli nocą, tuż przed świtem z 11 na 12 lipca 1943 roku prowadzeni przez leśniczego Jekiela, który bardzo dobrze znał teren.Otoczyli wieś szczelnym pierścieniem. Mieli ze sobą psy, owczarki niemieckie, które swym szczekaniem obudziły mieszkańców. Na ucieczkę było już za późno, zresztą nawet gdyby ktoś próbował uciekać zostałby natychmiast skoszony serią z ckm - ów ulokowanych na skraju lasu. SS - mani podchodzili kolejno do szeregów domów według listy. Wynosili co cenniejszy sprzęt i podpalali mieszkania, wraz ze wszystkimi domownikami. Ci którzy próbowali wyskoczyć przez okna zostali zastrzeleni i wrzuceni z powrotem do ognia. Kiedy u gajowego Wikły { u którego często nocował konfident gestapo Jerzy Wojnowski " Motor " } kilkuletnie dziecko próbowało uciec przez zarośla w kierunku rosnącym w pobliżu krzakom, dopadł je pies policyjny. Żandarmi z poczuciem zadowolenia i satysfakcji przyglądali się temu widowisku dopingując jednocześnie psa do mordu. Z płonącego domu rodziny Materków, wyskoczył osmolony, ale jeszcze żywy syn Henryk. Udało mu się przebiec łąkę i dobiegał już do żyta, gdy skosiła go seria kaemów. W środku wsi do stodoły spędzono mężczyzn. Jednak nie chcieli dać się zamknąć w krytej słomą stodole i zginęli we wrotach płonącego budynku. Dziś dokładnie w tym miejscu stoi pomnik.......



Płonący dom rodziny Materków.



Żandarmii niemieccy przed akcją pacyfikacji Michniowa.











                                          ...........................


Na niebieskim szlaku turystycznym w okolicach Suchedniowa leży malowniczo położona wieś Michniów. Znana jest przede wszystkim z tragicznych wydarzeń podczas drugiej wojny światowej kiedy hitlerowcy dokonali jej pacyfikacji mordując przy okazji prawie wszystkich mieszkańców. Wydarzenia te upamiętnia zbiorowa mogiła oraz tzw. Pięta Michniowska, rzeźba autorstwa Wacława Staweckiego, przedstawiajaca kobietę w ludowym stroju świętokrzyskim trzymająca na kolanach ciało syna - partyzanta. Za pomnikiem zaczyna się Droga Pamięci Narodowej, za którą wyrasta wzgórze z kilkudziesięcioma krzyżami. Na każdym umieszczono tabliczkę z nazwą wsi i datą pacyfikacji, a na niektórych nazwiska pomordowanych. Michniów został spacyfikowany za pomoc udzielaną partyzantom.Niestety,ale w szeregach partyzantów znajdował się szpicel współpracujący z gestapo. Nazywał się Jerzy Wojnowski. To właśnie on przekazywał informacje o działalności partyzantów i pomocy jaką udzielali im mieszkańcy Michniowa. Decyzja władz niemieckich była jedna, spalić i wymordować wszystkich mieszkańców Michniowa. W ciagu dwóch kolejnych dni [ 12 i 13 VII 1943 r. ] oddziały hitlerowskiej żandarmerii zamordowały 203 osoby, w tym 103 mężczyzn, 53 kobiety i 47 dzieci, z których najmłodsze miało tylko 9 dni. Ponad 70 osób spłonęło żywcem. Ofiary pogrzebano w zbiorowej mogile, a zabudowania wsi spalono. Dla upamiętnienia tych wydarzeń postawiono również Pomnik - Mauzoleum i Sanktuarium Męczeństwa Wsi Polskich.

                   .................................

 Głównym sprawcą tragedii Michniowa był konfident gestapo Jerzy Wojnowski. Kim był naprawdę? Jakimi pobudkami kierował się przekazując Niemcom informacje dotyczące działalności AK? Aby odpowiedzieć na te pytania potrzebna jest dokładna analiza jego osobowości i należy krok po kroku odtworzyć historię jego działalności wywiadowczej.
Jerzy Wojnowski, pseudonim " Motor " przed wojną był szanowanym porucznikiem Wojska Polskiego. Gdy wybuchła wojna nic nie wskazywało na to, że wkrótce stanie się zdrajcą przez którego tysiące niewinnych ludzi straci życie.Przecież uczestniczył w wielu udanych akcjach, między innymi w brawurowej akcji odbicia więźniów z rąk Niemców w pilskim więzieniu. Wykazał się wtedy niesłychaną odwagą i lojalnością wobec swoich przełożonych i kolegów współuczestników akcji. Podczas przesłuchania Jerzy Wojnowski na 3 godziny przed swoją śmiercią udzielił szczegółowych informacji, które wyjaśniły motywy jego szpiegowskiej działalności. Wprawdzie wyrok AK był jednoznaczny, rozstrzelać bez przesłuchania to jednak zastępca       " Ponurego ", " Nurt " odstąpił od wykonania drugiej części rozkazu i postanowił przesłuchać " Motora ". Może to i lepiej, bo inaczej nigdy nie dowiedzielibyśmy się co skłoniło Wojnowskiego do tak haniebnego czynu jakim była współpraca z gestapo. Cofnijmy się zatem w czasie do lat z okresu jego dzieciństwa, kiedy ojciec małego Jerzego opuścił swoją rodzinę. Całość obowiązków związanych z wychowaniem syna przypadła więc jego matce i to właśnie ona była dla przyszłego zdrajcy najważniejszą osobą w jego życiu i całym motorem jego działania. Kochał ją bezgranicznie i dla niej zrobiłby wszystko. Nawet gdyby miał poświęcić życie tysiąca niewinnych ludzi aby ją uratować.Warto bowiem zaznaczyć, że podczas jednej z ulicznych łapanek Niemcy aresztowali jego matkę i wywieźli do jednego z obozów koncentracyjnych. Być może Hitlerowcy obiecali Wojnowskiemu uwolnić ją w zamian za współpracę ? Może i tak było , bo od tego czasu zaczął przekazywać gestapowcom informacje dotyczące działalności partyzantów z AK , oraz ich współpracy z mieszkańcami Michniowa. Zatem los tej bohaterskiej podkieleckiej miejscowości był już przesądzony. Chylimy głowy nad mogiłami ofiar pacyfikacji Michniowa , którzy zginęli w płomieniach swoich domostw. Oby nigdy już żadnemu szaleńcowi nie wpadł do chorej głowy podobny pomysł mordowania ludzi , bo przecież każdy kij ma dwa końce i każde zło wyrządzone drugiemu człowiekowi zwraca się z podwójną siłą. Natomiast " Motorowi ", który został rozstrzelany na środku drogi pod lasem we wsi Milejowice należy się wieczne potępienie. Pochowano go tam , gdzie zginął od kuli " Szorta "głową w dół , tak jak zawsze chowano zdrajców , aby nigdy już nie mógł spojrzeć w niebo.


 
Jeden z głównych sprawców tragedii Michniowa konfident gestapo Jerzy Wojnowski.




                                               
                                                  
                                                       
                                               











Kielce. Dom przy ulicy Słowackiego 9 w którym wraz z żoną Tamarą mieszkał podczas wojny sprawca tragedii Michniowa Jerzy Wojnowski.












                                                       
                                     

                                                                         

Гитлеровцы пришли ночью, незадолго до рассвета с 11 на 12 июля 1943 годa, с егерем Екелой, который очень хорошо знал местность. Окружили деревню плотным кольцом. Взяли с собой собак, немецких овчарок, которые своим лаем разбудили жителей. Бежать было уже поздно, впрочем, даже если кто-то пытался бежать, он был бы немедленно скошен очередью с пулеметов, расположенных на краю леса. Эсэсовцы подходили по очереди к ряду домов по списку. Выносили самое ценное и поджигали дома вместе со всеми домочадцами. Те, кто пытались выпрыгнуть из окна, были расстреляны и брошены обратно в огонь. Когда у лесничего Виклы , у которого часто останавливался информатор гестапо Ежи Войновский  " Мотор " , малолетний ребенок попытался бежать через заросли в направлении Кракова, его догнала полицейская собака . Жандармы с чувством удовлетворения и удовольствия, наблюдая за этим зрелищем, одновременно больше дразня собаку. Из горящего дома семьи Матерков, выскочил обгоревший, но еще живой сын Генрих. Ему удалось перебежать луг и, когда он уже подбегал ко ржи, его скосила пулеметная очередь. В центре деревни в сарай согнали мужчин. Однако, они не дали себя закрыть в крытом соломой сарае  и погибли в воротах горящего здания. Сегодня именно на этом месте стоит памятник.......
На туристическом маршруте в окрестностях Сухеднева лежит живописная деревня Михнев. Известна, прежде всего,  трагическими событиями  Второй Мировой войны, когда гитлеровцы убили всех ее жителей. Эти события увековечивает братская могила, так называемая Пятка Михневская, скульптура авторства Вацлава Ставецкого, представляющая женщину в народном костюме свентокшиском и держащую на коленях тело сына - партизана. За памятником начинается Дорога  Национальной Памяти, за которой вырастает холм с несколькими десятками крестов. На каждом размещена табличка с названием деревни и датой уничтожения, а на некоторых фамилии убитых. Михнев был уничтожен за помощь  партизанам. К сожалению, в рядах партизан находился лазутчик гестапо. Его звали Ежи Войновский. Именно он передавал информацию о деятельности партизан и помощи, которую оказывали им жители Михнёва. Решением немецких властей было одно: сжечь и убить всех жителей Михнева. В течение двух последующих дней: 12 и 13 июля1943 г.,  войска гитлеровской жандармерии убили 203 человека, в том числе 103 мужчин, 53 женщины и 47 детей,  самому младшему из которых было всего 9 дней. Более 70 человек сгорело заживо. Жертвы были похоронены в братской могиле, а хозяйственные постройки деревни сожжены. В память об этих событиях был поставлен Памятник - Мавзолей и Храм Мученичества Польских Деревень
Отправлено из Yahoo Почты на Android























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz